Nie wiem czy odwiedzasz część "nowych" skałek (niekoniecznie nowych, bo w Bolecho też, niestety, zostało nawpychane niedawno kilka dróg). Nierzadko zdarza się, że robiąc drogę automatycznie robisz dwie obok, bo lewą ręką łapiesz prawe chwyty lewej, a prawą ręką lewych chwytów prawej drogi. Nie reprezentuję żadnej z tych dwu opcji, drogi powinny po prostu iść niezależnie od siebie. Co w cale nie wyklucza ich krzyżowania się, schodzienia się, łączenia, itd. Bez zastanawiania się co jest, a czego nie ma. Niż jakaś abstrakcyjna linia ringów, wolę już klasyczną krechę. Przynajmniej jest jasno.
Nie piszę o konkretnym "tam",o którym napisał Miłosz, bo kemo wyjaśnił, że mimo, że ogranicznik z ringów tam jest, to go nie ma ;)