tak czytam raz jeszcze i az sie w glowie nie miesci...
i wiadomo ze nie ma co liczyc na policje, na miejscowych ludzi, ktorzy jakby sie wysilili to by dociekali (w przypadku morderstw ukrywaja swoich - jak czytacie gazety), jak mozna liczyc zeby inni nie kupowali kradzionego (znam ludzi, moich znajomych ktorzy kupowali kradzione - bo sie oplaca) i ogolnie to fajna okazja, co nie?
a sady?
ta lista szpeju to kur ...majatek, czas poswiecony, wszystko.
szczerze gdybym ja zlapal kogos takiego na goracym uczynku to bym poszedl siedziec... wiadomo za co.
Nie wiem czy istnieje jeszcze solidarnosc srodowiskowa, ale jak czytam to forum to widze ze wszyscy sie kloca, zaciemniaja, chca ciagac po sadach, obrazaja sie...w glowie sie nie miesci
I jak tu liczyc na kogos w przypadku kiedy jakis wuj kradnie drugiemu wszystko...
Minimalnie rece polamac i to obie.