Zawsze używałem Offa tropical (DEET) i nie miałem problemów z kleszczami; czasem latały wokół mnie komary (te generalnie bardzo lubią moją skórę). W ubiegłym roku jeden raz zdarzyło mi się użyć Offa Max (ikardyna) podczas wyjazdu do Rożnowa i… przywiozłem do domu kleszcza. Od tamtego czasu trzymam się zasady "tylko DEET", używam Muggi Strong i widzę, jak kleszcze chodzą, ale tylko po innych.
Permetryna - podobno jest skuteczna, ale o ile mi wiadomo należy ją stosować na ubrania/buty, a nie na skórę!