Konkretnie to nie setki lat ani nawet tysiące... lecz miliony. Nigdy nie twierdziłem, że coś tworzę i nie mam takiej ambicji. Wspinaczka w swej istocie jest aktem niemal niematerialnym - dlatego zresztą i tylko dlatego jest rzeczywiście wartościowa.
Skała jako taka bez ludzkiej percepcji jest prawie bez wartości - ma może dla siedlisk ptaków czy jako siedlisko dla roślin kserotermicznych. Te jednak kłócą się w oczywisty sposób ze wspinaczką.
Idąc Twoim tokiem rozumowania nie można pogodzić się z własnymi śladami gumy, tudzież innymi ingerencjami w środowisko skalne. To prowadzi w prosty sposób do zaniechania uprawiania wspinaczki... To Twoja filozofia?