Kontaktu nie mam, ale pozwól, że podpowiem Ci na wszelki wypadek do rozmowy jeden fakt, który pewnie i tak znasz - wśród wjeżdżających byli nie tylko wspinacze/jaskiniowcy, byli też offroadowcy. I jeśli słyszę o zasypywanych transzejach kopanych przez właściciela, to myślę, że jeśli wspinacz ma ze sobą łopatę - to jest to tylko mała saperka do maskowania "potrzeby większej" a więc trudno przypuszczać żeby nią transzeje zasypywali.
Pozdrowienia
Sz.