Flo_ Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> No to mają do siebie tragedie, że często włącza si
> ę nam myślenie "trza było"...
> dla mnie np. ta akcja na Nanga Parbat była szczegó
> lna z 2 powodów:
> - akcja ratunkowa mi uświadomiła, że jednak na BP
> można było zrobić więcej i Tomek i Maciej wrócilib
> y
> i zgadzam się z tym co powiedział Wielicki - łączn
> ość by dużo dała i bez żadnego noszenia kogokolwie
> k na plecach...
> ot poszło o odpięty rak, bo cały czas schodził jak
> Eli...
> - no i druga rzecz: Eli ściągnęła Mackiewicza za s
> zmaty ze szczytu aż na 7200 czy 7400m!!!
> Mała drobna kobieta równie wykończona co Mackiewic
> z atakiem szczytowym...
> To jest bohaterka!
> Przynajmniej w mojej ocenie.
>
Czy mógłbyś podzielić się informacją z jakiego źródła dowiedziałeś się, że Elisabeth "ściągneła Tomka za szmaty" ze szczytu? Wydaje się, że Tomek schodził tak długo jak mógł to robić o własnych siłach, a potem Eli pozostawiła go na tym 7200-7400