Witaj Tomku
Nie zostawiliście żadnego "artefaktu" na szczycie, bo uznaliście wejście za dostatecznie udokumentowane zdjęciowo?
Tak
Czy po prostu nie pomyśleliście o tym?
Nie chcielismy zasmiecac gory
Jak wyglądało oficjalne uznanie wejścia?
Nasz oficer zglosil do Ministra Turystyki Pakistanu
Dostaliście certyfikat wejścia z Ministerstwa w Islamabadzie?
W tamtych czasach nie bylo zadnych certifikatow.
Czy to było inaczej wówczas załatwiane?
Nic nie musielismy wiecej robic
"Zyga był faktycznie w kiepskim stanie, skoro holowaliście go między sobą. Czyli minimum 2 ludzi potrzeba było do jego prowadzenia? Na grani też? Jak to wyglądało przy tym wietrze?"
3 ludzi, jeden z przodu ciagnal go jak "konia" i dwoch z tylu podtrzymywalo. Czasami sie przewracal.
"Czy w tym przypadku może ona nastąpić NAGLE, i to U SCHYŁKU DNIA, gdy Słońce stoi nisko? W dodatku w obu oczach na raz, tak że pacjentowi zupełnie "odcina" widzenie? Gwaltowne"Oslepienie" moze tez byc spowodowane niezdolnoscia soczewki oka do zaadoptowania sie do b. jasnego otoczena. O tym wlasnie mowil Kukuczka. Na wysokosci organizm jest wyniszczony i nie funkcjonuje normalnie. Wszystko jest mozliwe. To co mowi pacjent a to co jest w rzeczywistosci to moga byc dwie rozne rzeczy. Nie wyobrazam sobie zejscia ze szczytu do 7200 na slepo, bez asekuracji.
Pozdrawiam,
Slawek