Czyli tak jak mi się wydawało. Nie żyje już niestety nikt z uczestników tych wydarzeń (A.Marciniak również zginął parę lat temu w Tatrach). Zatem jedynym źródłem informacji są utrwalone na piśmie relacje A.Marciniaka (Sławomir Łobodziński nie był już wówczas w bazie). Opieram się na relacjach zebranych w książce "Dosięgnąć Everestu" D.Kobierowskiej. "Obaj Mirkowie czekali na przełęczy na zejście Gienka i Andrzeja. Mieli wspomóc ich w dotarciu do bazy. (...). W ostatni wieczór na Lho La zdecydował się podejść Zyga. Zyga pociągnął za sobą Wacka Otrębę. (...). Trzy zespoły zeszły się w jedynce w piątek wieczorem". Następnego dnia - 27.05.1989 r. ok. godz.13 Andrzej Marcinika przekazał radiową wiadomość o zejściu lawiny, w której zginęli (nie wszyscy na miejscu): Andrzej Chrobak, Andrzej "Zyga" Heinrich, Wacław Otręba, Mirosław "Falco" Dąsal i Mirosław Gardzielewski.