Rosenkranz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Bardzo Cię przepraszam, ale czy to rzeczywiście ta
> k wyglądało (ośmielam się zadać takie pytanie, bo
> z tego, co napisałeś nieco później, Ty też nie był
> eś bezpośrednim świadkiem tych wydarzeń, tylko dow
> iedziałeś się o nich już w Katmandu)? Pytam, bo we
> dług relacji A.Marciniaka, z którą miałem okazję s
> ię zapoznać, ta grupa, która wyruszyła z bazy na s
> potkanie zdobywców (a według tego co piszesz, nie
> tyle na ich spotkanie, tylko, żeby uratować pozost
> awiony sprzęt), czyli Heinrich, Otręba i Dąsal, je
> dnak dotarła na przełęcz Lho La i tam nastąpiło sp
> otkanie z Chrobakiem i Marciniakiem, a dopiero pot
> em, kiedy całą piątką podchodzili z powrotem na Kh
> umbutse wpięci na jednej linie poręczowej, ruszyła
> lawina (już blisko wierzchołka Khumbutse), która z
> erwała maksymalnie obciążoną poręczówkę i spowodow
> ała upadek całej piątki na przełęcz. Z tego zaś, c
> o Ty piszesz, wynikałoby że Heinrich, Otręba i Dąs
> al schodząc na Lho La z Khumbutse (czyli jeszcze p
> rzed spotkaniem z Chrobakiem i Marciniakiem) spadl
> i z lawiną, która zabrała też (podchodzących jak r
> ozumiem w ich kierunek) Chrobaka i Marciniaka. Tem
> at pewnie trochę przyczynkarski, ale ponieważ była
> to jednak jedna z największych (jeśli nie najwięks
> za) polska górska katastrofa w Himalajach, dobrze
> byłoby ustalić podstawowe fakty.
> Pozdrawiam
> Rosenkranz - Marcin Oblicki
Oni zginęli podchodząc z Lho La na Khumbutse.To było oczywiści po spotkaniu Chrobaka i Marciniaka