JasiekChrusty Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Czy ktoś choćby domyśla się przyczyn tak znaczącyc
> h różnic? Przyznam, że odpowiedź w rodzaju „dyspoz
> ycja dnia” średnio do mnie przemawia. Czy środowis
> ko docieka wnikliwie przyczyn takich różnic? Wydaj
> e mi się, że powinno.
>
> Dopisek – przez pomyłkę wrzuciłem to w odpowiedzi
> zamiast w nowym wątku.
Nie trzeba być skałołazem czy górołazem czy alpinistą czy himalaistą,
aby odpowiedzieć na to pytanie... wystarczy bywać na lekcjach biologii...
I to nie jest złośliwość!!!
Każdy organizm inaczej reaguje na wysokość i warunki i ma różną kondycję.
dla jednych bieg na 100m to żaden problem, dla innych 5 km to żaden problem.
To ze szkoły.. jest na ocenę bieg na 100m i na 2 km, jedni mają bardzo dobre wyniki na obu dystansach,
drudzy tylko na krótki dystans a inni tylko na długi, bo dopiero po 1 km się rozgrzeją i rozkręcają...
Jedni zmokną i na drugi dzień są chorzy a drudzy zmokli tyle samo i nie są chorzy.
A jeszcze jedna ważna rzecz - dzisiaj po deszczu nie zachorujesz, ale za pół roku już zachorujesz...
Bo jest zmęczenie większe, inna pora roku np. mniej słońca.
Możesz być w tym samy miejscu i czasie, ale Ty masz suche skarpetki a ktoś inny mokre i ten będzie chory.
Akurat w górach może być tak, że raz jedziesz i ci dynda, że to 5000 npm a następnym razem może być problem z wejściem na 4000 npm bo organizm nie daje rady. Z aklimatyzacją na 8000 też może nie być tak samo.
Mam kolegę - biegał jak kozica...do 40 a potem jak mu zaczęło ciśnienie skakać to teraz może tylko na zdjęciach góry oglądać...
W tym wypadku - Eli jest typem sportowca ma świętną kondycję fizyczną, trenuje regularnie.
Tomek - nie mam wiedzy poza tym, że walczył i to skutecznie z paskudnym uzależnieniem od heroiny co kasuje mózg mocno i mogło w tym wypadku spowodować wcześniejsze objawy choroby wysokościowej...
Jak bardzo chcesz to zawołam do klawiatury panią neuropsycholog, która notabene obrzęk mózgu zaliczyła...
Może Ci tu wykład zrobić.. aczkolwiek udziela się tu rzadko ( Admin - uprzedzam, żeby nie było - ma inne, swoje konto)
no i nie zawsze podzielamy te same poglądy...
Szczerze mówiąc nie kumam tej schizy ogólnie... bo ekipa z k2 nawet nie wsiadła jeszcze do helikopteru/a ? a powiedzieli, że idą po Eli, po Tomka nie.
Niczego nie zmienimy już...Wiem przykre... natomiast prawdziwe...