Re: Czapkins

była szansa, że śmigłowiec ich zostawi w okolicach 6000m wtedy mogliby spróbować podejść pod Tomka ale zostawił ich ponad 1000 metrów niżej. Od początku nie było nawet wiadomo czy dojdą do Eli, po za tym jak kolego byś chciał znosić w trudnym terenie, przez 2000 metrów w dół, pół przytomnego człowieka w 2 osoby?
Do bazy nawet teraz nie dotarli z powodu trudnych warunków i czekają na ich poprawę w większej miejscowości. A baza pod Nanga? Proszę Cie, ograniczona ilość żywności, szturmowe namioty i wiele innych niedogodności. Pod k2 jest całe zaplecze ludzi a pod Nanga nie było niczego. Tomek został w szczelinie z resztką gazu, ślepota śnieżną i choroba wysokościową. Nie żył prawdopodobnie po kilku godzinach od zostawienia go przez Eli. Został pod góra którą kochał, spełnił swoje marzenie.
Proszę nie pisz już na tym forum bo nie masz żadnej wiedzy, żeby wypowiadać się na temat całej tej tragedii a zarazem niesamowitej akcji ratowniczej Bieleckiego i Urubko.