Oczywiscie masz racje ze umiejetnosc oceny sytuacji i okreslenia lokalnego potencjału zagrozenia jest kluczowa dla bezpieczenstwa - tyle ze czesto jest to nielatwa sprawa bo wymaga sporo wiedzy, doswiadczenia no i takze ( a moze przede wszystkim..) checi zeby z jednego i drugiego korzystac a nie zdac sie tylko na nos czy intuicje... Oczywiscie pomagaja w tym rozne metody (stop or go, redukcyjna, Avaluator itp) ale one zwykle zawyzaja zagrozenie z oczywistych powodow - kazde uproszczenie musi przyjmowac spory margines bezpieczenstwa dlatego poziom dopuszczalnego ryzyka zazwyczaj sie zaniza... A sam stopien jest oczywiscie tylko wypadkowa sytuacji z duzego obszaru (zgodnie ze standardami min 100 km2) okreslajaca tak naprawde rozklad procentowy miejsc stabilnych i malo stabilnych - wiec moze w wielu miejscach sie roznic - z zalozenia raczej moze byc lokalnie nizszy choc moga tez byc sytuacje ze jest w okreslonych miejscach troche wyzszy...
Natomiast nie zgodze sie z Toba w temacie tych zakazow - wg mnie jest wrecz odwrotnie, jeszcze kilkanascie lat temu przy 3 stopniu Park zakazywal wyjsc powyzej schronisk a teraz nawet przy 4 (bo 5 w naszych gorach w praktyce nie wystepuje) mozesz isc gdzie chcesz - Park jedynie nie pobiera wtedy oplaty za wejscie...:-). I nawet te 3 szlaki zamykane na zime niegdys wlasnie z powodu wystepujacego na nich duzego zagrozenia teraz sa zamykane z powodow przyrodniczych a nie bezpieczenstwa...
Choc oczywiscie nie mozna wykluczyc ze po jakims wypadku sad zacznie sie czepiac gospodarza terenu czemu nie zapewnil bezpieczenstwa (jak we wspominanym ostroznie w innym watku przypadku...) i faktycznie pojawia sie jakies zakazy ...
pzdrw
T