jkudlaty Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> I jeszcze jedno na temat "swiadomosci". W cywizylo
> wanym swiecie jezeli "rangersi" podaja info sa pra
> wnie zobowiazani do sprawdzenia ich aktualnosci .
Dokładnie. Na instytucjach podających informacje
o zagrozeniu lawinowy ciąży odpowiedzialność prawna.
Wysuwano już w sądzie obiekcje, że TOPR
nie podniósł stopnia zagrożenia przy znacznym
pogorszeniu warunków lawinowych.
Na wejściach do TPNu jest to problem techniczny
z obiegiem informacji. Ale równiez ma wymiar prawny.
W tak małych górach jak Tatry dla doświadczonych
wysokogórców problem "tablicowy" nie ma praktycznie
aż tak dużego znaczenia. Raz, że sprawdza się komunikaty
"u źródła" przed powazniejszymi działaniami,
dwa - że diagnozuje się zagrożenie lawinowe na bieżąco
w terenie, śledzi prognozy i zmiany pogody.
Komunikat "tablicowy" ma największe znaczenie dla ludzi
z mniejszym doświadczeniem, uprawiających turystyke
wysokogórską (w tym skiturowo), czy działajacych
parawspinaczkowo. A z roku na rok wchodzi ich coraz
wiecej w wyzsze partie gór (łatwa dostępnośc sprzetu
i wiedzy z "Internetów", przy brakach umiejętności
i doświadczenia). Dla nich stopień zagrożenia na tablicy
na wejścia do Parku jest "wyrocznią". Większość
sugeruje sie nim bezkrytycznie. Nie weryfikuje "u źródła".
Opóźnienia w aktualizowaniu komunikatu na tablicach
mogą więc okazać sie dla nich wręcz "pułapkowe" przy
"krytycznym" podwyższeniu stopnia z 2 do 3.