Dzięki za szybką odpowiedź Jacooś.
Czy to kupuje czy nie to już inna sprawą. W całej sprawie dziwne jest to (a może o czymś nie wiem) że powstają takie prace na temat ruchu wspinowego a nikt nie zajmie się chmarą turystów która rozdeptuje Tatry, o koniach na podjeździe do Moka nie wspomnę.
Co do przykładu ograniczenia prędkości to jest on chyba trochę nie trafiony bo takie ograniczenie nie ma wcale ograniczyć ilości ludzi na drogach a raczej poprawić bezpieczeństwo i wpłynąć na to żeby idioci którzy jadą 200 km przez miasto szybko stracili prawo jazdy i tym sposobem (czysto teoretycznie) nie zabili innych na drogach... Jeżeli osoba loobująca na rzecz ograniczenia prędkości w miastach pochodziło ze środowiska ludzi którzy organizują nielegalne wyścigi a mieście i generalnie lubi szybką jazdę i łamanie przepisów to faktycznie wydawało by mi się to dość dziwnie to takie strzelanie sobie w kolano ... czy?