Wydaje mi się, że tolerujesz tylko recenzje pozytywne, a najlepiej zgodne z Twoim zdaniem (i ze zdaniem Drożdża?). Poza tym wbijasz personalnie do Księżniczki, zamiast skupić się na tym, co napisała.
No, ale skoro uznajesz Kregi za prawdziwą literaturę...
Prawidziwa literatura to jest np. Mann czy Tokarczuk. Albo Kurtyka na przykład. Tytułów i nazwisk jest sporo. Kręgi to literatura grajdołowa (co nie oznacza, że zła), czyli środowiskowa, i jako taką proponuję ją bez egzaltacji traktować.
Moja recenzja jest podobna, uważam, że książka wymaga dopracowania, choć ma doskonałe momenty, zwiastujące wielkość.
Mnie akurat wątek przemytniczy bardzo się podobał.
Proszę, Cię, nie pouczaj nikogo, gdzie ma zamieszczać recenzje, dobre czy złe, bo zniżasz się do poziomu wydawców literatury górskiej. To redaktorzy wspinania.pl decydują, co publikują, a co nie.
Poza tym może nie wiesz, że różni ludzie mogą mieć na dany temat różne zdania, a co więcej, mogą wyrażać je publicznie. Prawda?
Pozdrawiam, Beata Słama