Podobnie jak przy uklasycznieniu sprzęt wykorzystuje się wyłącznie do asekuracji, ale jest potencjalnie możliwe
podhaczenie w awaryjnej sytuacji - tak i podczas solowania ze sprzętem z zasady nie zamierzamy go używać,
ale mamy taką możliwość, choć nie zawsze w dowolnym momencie i zakresie. Założenie punktów asekuracyjnych bywa problematyczne, a zdarza się, że niemożliwe. Nie tylko przy solowaniu rzecz jasna. Są takie drogi jak nomen omen "Niespodziany Cmentarzyk", na których asekuracja jest bardziej niż iluzoryczna.
Solo bez sprzętu Włodek Cywiński określał jako żywcowanie "pełne". Solo ze sprzętem, a więc możliwością autoasekuracji, można niekiedy uważać za żywcowanie "niepełne". Nie jest równorzędne solowaniu z autoasekuracją. Włodek rozróżniał je w swojej skali tatrzańskich solówek. A przeszedł ich setki, o różnym charakterze (być może zrobił ich najwięcej spośród wszystkich wspinaczy po obu stronach Tatr).
Jednak gwoli poprawności terminologicznej zmieniam "żywcowanie" na "solowanie" w poście, który dał początek
tej dyskusji.
PS.
Dziękuje Sprocketowi za zwrócenie na to uwagi
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-11-19 10:58 przez FunThomas.