GG Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> andrzej Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > (...) A na przykład kask - to sprzęt czy element
> ubrania?
> > AM
>
> Pozostając przy temacie wspinaczki bez askuracji,
> nasuwa się proste kryterium.
> Czy kask jest/może być sprzętem do asekuracji?
>
> Jesli tak, to proszę o odpowiedź konkretną:
> Czy znasz/zna ktoś
konkretny przypadek, że
>
kask był samowystarczalnym sprzętem do autoseku
> racji
> przy wspinaczce. Samowystarczalnym, podkreślam
> , realnym do zastosowania w trakcie wspinania (a n
> ie np. do przeróbek przez wiele godzin).
> Konkretnie - "
tak" lub "
nie" (tzn. z
> nasz taki przypadek lub w tej chwili nie znasz).
>
> Jeśli odpowiedź brzmi "tak", to proszę o opis konk
> retnej sytuacji.
> I wszystko się wyjaśni.
>
> Pozdr.
Ale Grześku, ja nie napisałem, że kask to sprzęt asekuracyjny - napisałem - czy to sprzęt? Na pewno służy do asekuracji głowy od różnych przypadłości, które mogą nas spotkać w czasie wspinaczki.
Noszenie kasku na wspinaniu przeze mnie i moich partnerów w ostatnich 5-6 latach przydało się tylko jeden raz - VW przewrócił się przypadkowo na ścieżce turystycznej i uderzył kaskiem w wystający dziób skalny - duża szansa, że bez kasku by nie przeżył takiego obaluska ;) (w kasku jest spora dziura). Natomiast kaski nosimy, bo na graniach chroni przed słońcem, a jak pada deszcz to kaptur od anoraków znacznie lepiej leży na kasku ;)
Nie udało mi się nigdy użyć tasiemek od kasku do innych celów ani też nie znam nikogo kto byłby zmuszony do takiej desperacji. Ale to, że akurat ja tego nie zrobłem nie oznacza, że istnieje teoretyczna możliwość takiego użycia, podobnie jak sznurowadeł do prusikowania.
Podobnie - sama uprząż, bez karabinka jest pewnie równie bezużyteczna - można by rzec, że dobrze trzyma spodnie aby nie spadały z bioder!
AM