Wojmił Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> (..) Greg (...) ciekaw jestem ile piłeś (wszak
> grzało solidnie) ile jadłeś i ile schudłeś? ;)
Grzegorzu, Wielkie Gratulacje!
To w pewnym sensie "wisiało w powietrzu", ale że zdarzyło się w praktycznie pierwszym oknie pogodowym od zeszłego lata, to jednak zaskoczenie.
Osobom chcącym zrozumieć, podsuwam przykład, co znaczy pójście na grań w ogóle bez liny, bez uprzęży, bez bucików wspinaczkowych, na zasadzie, że nie masz żadnego wyboru, w razie kłopotów musisz umieć wrócić tym samym terenem.
Np. weźmy konkretny odcinek z Żabim Koniem, widoczny dla każdego kto bywał w Moku lub Popradzkim Stawie. Wejście wsch. granią (a najpierw trzeba się na nią dostać, też bez zjazdu), zejście południową ścianą, słynną kiedyś i przełomową drogą Haberleina . Terenem IV. W razie kłopotów - w tył zwrot, IV do góry, i potem i tak lufiastą, słynną z ekspozycji granią, jej uskokiem w dół (około III w wejściu). I jeszcze w górę uskokiem zach. grani Rysów - i dopiero w tedy można by uznać, że wycof z trudnego odcinka grani w łatwy teren się udał.
Warto to sobie rzetelnie porównać z sytuacją, że się ma backup w plecaku i lina (choćby skrócona) pozwala zjeżdżać przez uskoki i niemal w każdym miejscu powiedzieć "pas".
Są jeszcze wątki bardziej socjologiczne czy PR-owe, ale one pozostają otwarte. W każdym razie śledzenie ich może być bardzo pouczające, i to nie tylko w aspekcie grani, ale w aspekcie radykalnie szerszym, uniwersalnym.
* * *
A co do zużycia wody, z szybkiej rozmowy zrozumiałem, że zejść było około 9, z czego ze 3 tylko po wodę.
Porównajcie to z przejściami granią typu zespołami donoszącymi żarcie, picie, spanie i gotującymi; full obsługa, zmiany planów na telefon itp. I jeszcze z, delikatnie mówiąc, nadmiernym PR-em. Ale to osobny temat, i sporo się w nim jeszcze może zmienić, być może na lepsze.
Standard pewnego dobrego stylu został wyznaczony czynem.
Następni i tak będą mogli coś poprawiać - np. włączając przejście uskoku Zadniego Mnicha.
Ale włączenie jego czystego przejścia do całej grani - nie będzie łatwe.
Gratulacje jeszcze raz.
Pozdr.