08 sie 2017 - 11:42:39
|
Zarejestrowany: 19 lat temu
Posty: 1 002 |
|
To prawda ze odebralem (jak widac nie tylko ja :-) Twoje stwierdzenie jako "dosc kategoryczne" - napisales ze " w tym konkretnym przypadku twierdzilbys inaczej " (czyli ze zjazd nie jest ulatwieniem).....
Natomiast jak widze podchodzisz do tego dosc emocjonalnie - "dorabianie geby" etc, sugeruje ponownie troche wiecej luzu bo ja dyskutowalem nie po to zeby Ci personalnie cos udowodnic ( to juz bardziej Ty mi sugerujesz ze malo wiem bo chodze od schroniska do schroniska :-) tylko dlatego ze nie zgadzalem sie z Twoja teza. A o Twoje przejscia pytalem nie dlatego zeby sie licytowac tylko bylem ciekawy czy masz tego typu doswiadczenia - i dobrze sie stalo bo gdy doszlismy do konkretow (Igly) stwierdziles ze "tam akurat zejscie jest trudne i ryzykowne" - a ja tam akurat i zjezdzalem i schodzilem wiec wiem ze sa gorsze miejsca, z ktorych zejsc solo bym sie nie odwazyl ...
I dla jasnosci - ja nie twierdze ze przy tego typu przejsciu ciezar liny nie ma znaczenia - wydaje mi sie tylko ze wiecej sie traci - takze sil i psychy - schodzac niz zyskuje na mniejszym ciezarze plecaka...Tyle ze Grzesiek jest godnym nastepca Wlodka, takze w umiejetnosci bardzo sprawnego poruszania sie w srednio trudnym ale kruchym i eksponowanym terenie - stad dla niego taki wybor byl zapewne faktycznie lepszy. Co nie zmienia faktu ze obiektywnie takie przejscie jest przez to trudniejsze a wiec i bardziej stylowe...
sadze ze chyba czas na EOT w tym temacie
pzdrw
T
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty