Cześć
Konsultowałem sprawę celowości użycia tzw. czynników wzrostu (osocza bogatopłytkowego) po kontuzji palca z 3 lekarzami. Uraz był niewspinaczkowy, ale chodziło o przyśpieszenie regeneracji palca, ewentualnie leczenie, zagadnienie więc podobne:
1) jeden z ortopedów krakowskich (2 stopień specjalizacji) twierdził, że podał czynniki wzrostu do palca kilku wspinaczom krakowskim i rzekomo pomogło (problemy ścięgnowe) . Jednak zabieg wyceniał na 1200zł i sam na tym dodatkowo zarabiał. Byłbym więc sceptyczny, ale wykluczać nie należy, że pomogło.
2) jeden ze śląskich lekarzy ortopedów (2 stopień specjalizacji, ordynator oddziału) stwierdził, że nie ma badań potwierdzających skuteczność iniekcji osocza bogatopłytkowego do palca. Podkreślił również oczywisty fakt, że do tak małego stawu trudno coś w większej ilości wstrzykiwać, więc i działanie będzie ograniczone ze względu na fakt problemów z aplikacją osocza w większej ilości.
3) Iniekcje do palca wyśmiał i obruszył się (ze ZGROZĄ na nieuctwo innych lekarzy) znany krakowski chirurg ręki, wybitny specjalista w tej dziedzinie. Wstrzyknięcie czynników wzrostu według niego powoduje utwardzenie blizny/blizn.
Masz więc skrajne różne postawy medyczne, zwróć uwagę jednak na stanowisko z punktu 3).
Powodzenia