Na Lothse pojechał również Waldemar Kowalewski ze Szczecina (zdobywca Everestu od południa oraz Makalu). Mam nadzieję, że nie będzie miał tam problemów z Szerpami i całą resztą zamieszania, to swój facet... Trzymam kciuki również za ekipę w składzie: Jarek Gawrysiak, Piotrek Tomala i Rafał Fronia (kolejność alfabetyczna), poznaliśmy się rok temu pod Gasherbrumami i już wtedy bardzo marzyli o Lothse, oby wiatry im sprzyjały.
Pozdrawiam,
K.K.