Co do takich incydentow to od tamtego roku również w ciężkach nad rzeką sypią się mandaty.
Ludzi ktorzy prowadza knajpe sa akurat rodzina mojego kumpla i z tego co mi wiadomo nie przeszkadza im to ze ludzie sie wspinaja.
Jak ostatnio uzylem argumentu w skalach ze sa jakies rozmowy prowadzone na temat Ciężek i lepiej unikać to pewien Pan z blachą na piersi stwierdzil ze rozmowy sa caly czas i tak to nic nie zmieni i w ogole. Pewnie lepiej popier.... bo i tak nic z tego nie wyjdzie. A niech zamykają wszystkie rejony to sie moze ludzie naucza szanowania pewnych zasad.