Na północy tych problemów jest znacznie mniej, dla przykładu Rzędki, gdzie skały stoją prawie w całości na gruntach prywatnych. Właściciele nie zgadzają się jedynie na komercyjne wykorzystanie ich ziem (jak imprezy integracyjne), bez ich zgody, z czym całkowicie się zgadzam.
Trudności raczej nie stwarzają nowi właściciele, a raczej ci z dziada pradziada.
Co do do zastawiania komuś wyjazdu z posesji (jeśli takie problemy były) zgadzam się całkowicie, że takie przypadki nie powinny mieć miejsca i są nagannne, ale uzurpowanie sobie prawa zarządcy, na drodze publicznej, to inna sprawa.