Fakty sa takie ze Grit jest kurewsko ostry. Nie bierze sie pod uwage niektorych niebezpieczenstw z tego wynikajacych. Dla mnie uzywanie protektorow na line to byla zwykla nadgorliwosc Do czasu :)
Przypomne Ci Pandzioku nasza przygode na tym kanciku za E6 na Higgar Tor :)
Otoz po paru lotach ( nie dlugich, moze sie wychodzilo poltora metra nad przelot- gdzies mialem nawet Twoje foto z tej drogi) przetarlismy na amen tasme w camie.Cale szczescie mielismy przelot zdublowany. W sumie mozna go bylo przedluzyc ale idac od dolu i wsadzajac bomber cama malo sie czlowiek interesuje tym jak sie tasma zachowa przy locie. I tak byla dluga i na oko pracowala ok. Nie trzeba bylo nawet do tego jakiejs masywnej liczby lotow moze w sumie 4-6?
Jakis czas wczesniej wedkowalismy sobie smialo Messiah'a na Burbage. Po paru wedkach kiedy Moma konczyl droge krzyknalem mu zeby zerknal czy z wedka jest wszystko ok. Rdzen byl na wierzchu, czesciowo przetarty. Jeszcze ze dwie wedki i ktos by sie zdziwil. Nie pamietam zebym zrobil tam jakis blad przy wieszaniu wedki po prostu zabraklo protektora albo chociaz karimate trzeba bylo podlozyc. Nie bralem pod uwage tego ze pebbels'y czyli male kamyczki ktorymi upstrzony jest grit sa jak zyletki.
Pozdr