Ale w przypadku gdy asekurant puści linę z jakiegoś powodu, np. dostanie kamieniem, to szanse na uniknięcie wypadku ma tylko ten asekurowany z gri.
Niezrozumiała jest też dla mnie krucjata anry-gri, szczególnie że choćby skały srały nie da sie sprawić by przyrządy tego typu zniknęły z rynku. Zdecydowanie pozyteczniejsze było by wprowadzenie obowiązkowego szkolenia z obsługi gri itp. na kursach. Prędzej czy później gri trafi w ręce wspinacza i dobrze żeby potrafił go wtedy użyć.