velka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Przez dodatkowe ładowanie zapewnisz jednolitą,
> stabilną pracę SŁABEGO modułu wifi w
> przeciętnym smartphonie? Jak mój dziadek
> mawiał: "z gówna bata nie ukręcisz". Sukcesem
> takiego rozwiązania będzie to, kiedy taka
> aplikacja będzie działała na każdym
> smartphonie, niezależnie czy on kosztuje 500zł
> czy 3000zł. Ingerencja w samo urządzenie
> skończy się tym, że taki produkt będzie
> musiał konkurować z detektorami lawinowymi. Z
> rozwiązania dla mas zrobi się rozwiązanie dla
> dedykowanej grupy odbiorców. ;)
Kurcze. Tak zwykle wygląda rozwój. Jeżeli wszyscy naukowcy rozumowali by w ten sposób to nadal byśmy łupali kamień.
Zauważ, iż urządzenie ma wykryć jedynie źródło sygnału, a nie nawiązać z nim połączenie i wymienić dane. Wiadomo, iż tanie urządzenia nie spełnią założeń ale trzeba zacząć od zawężenia do tych najlepszych i w miarę rozwoju rozszerzać na pozostałe. Zobacz jakie ładne hasło na reklamę dla producenta - np. wszystkie nasze telefony spełniają standardy "antylawinowe". Na nartach jeździ cała masa ludzi (tam też zdarzają się wypadki lawinowe)
Smartfony z roku na rok będą miały coraz lepsze ogniwa, mocniejsze anteny itp. To tylko kwestia czasu i potrzeby.
p.s.mam wielu znajomych ledwo wiążących koniec z końcem ale... najnowszego flagowego smartfona posiadają.
Pozdrawiam
Marek