Gdyby nie moje przejście Głównej Grani Tatr zaraz po Waszym i jego weryfikacja to dalej wisiałby Wasz rekord czasowy ( który niezmiennie należy do Krzysztofa Żurka ) . Wiem że się nie spodziewaliście że ktoś tego dokona tak szybko i tak dokładnie ( zespól Paszczak – Pieprzycki pominął prawie trzy razy tyle szczytów) ale życie weryfikuje różne kłamstwa i naciąganie rzeczywistości. Do dzisiaj nie ujawniliście listy zjazdów ( moja lista na tatry.przejscia.pl ).
PS. Gdyby nie fakty ujawnione przez Wojtka Kurtykę o przejsciu północnej ściany Malanphulan to dzisiaj pewnie dzielny zespół odbierałby złoty czekan za całokształt działalności.
Tadek