24 sty 2017 - 15:47:25
|
Zarejestrowany: 7 lat temu
Posty: 744 |
|
andrzej Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> grubyilysy Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > andrzej Napisał(a):
> >
> --------------------------------------------------
>
> > -----
> > ...
> > > Widzę, że kolega FanThomas wbił kilku
> > trollom
> > > kolec w dupę i nie wiedzą co zrobić, aby
> za
> > > wszelką cenę zmarginalizować moje
> > przejście.
> > >
> >
> [
wspinanie.pl]
>
> >
> > ...
> > Andrzeju,
> > po pierwsze nie widzę gdzie i kiedy
> > "marginalizowałem" Twoje przejście.
> Bynajmniej nie o Ciebie mi chodzi, gdy pisałem o
> trollach. Dwóch z tego wątku już nie ma, ten co
> został przyjął postawę głupiej panienki,
> która niby nic nie wie a przeanalizowała,
> wszystko co gdziekolwiek napisałem na temat GGTW
> - tak z ciekawości!
> Pozdrawiam serdecznie AM
Nie interesują mnie "kolce" w czyjejkolwiek "dupie", ale skoro zostałem wywołany "do tablicy" to najwyraźniej wbiłem, ale kliniec (gwóźdź do podków) - przysłowiowej "żabie, co to łapkę podstawiła, jak konia kują..." Niech więc uważa, żeby jej na drugą łapkę młotek nie spadł...
Pisałem już w sąsiednim wątku, że bynajmniej nie są konieczne podróże w czasie, aby pozyskiwać, gromadzić i analizować dane topograficzne z Tatr [
wspinanie.pl]. Informuję niniejszym, że dotyczy to również danych historycznych. Nie trzeba być "rówieśnikiem" Kordysa, żeby być zorientowanym w realiach jego epoki w taternictwie. Wystarczy zapoznać się wnikliwie z treścią monografii E. Roszkowskiej "Taternictwo polskie - geneza i rozwój do 1914 roku". Co prawda to prawie 500 stron, ale wszak "noblesse oblige" - jak się chce uchodzić za znawcę tematu, to niestety nie wystarczy żonglować cytatami z "Taternika" (nie zawsze do rzeczy)... No chyba, że się jednak odbywa podróże w czasie (w wyobraźni), na co wskazywałaby zażyłość z Kordysem per "Romek". Nie wiadomo tylko, czy tenże byłby zadowolony z takiej fraternizacji...
Jeśli podróżuje się w czasie, to i zapewne ma się zdolność teleportacji. Na całe szczęście grubyilysy deklaruje: "nie mam zamiaru nikogo zmuszać do zgadzania się ze mną"! Możemy więc spać spokojnie! A swoją drogą - rozumiem "gruby", ale skąd "łysy"? Czyżby w nicku utożsamił się z Łysym Jankiem? Tylko znowu - czy tenże nie miałby nic przeciwko takiemu kumoterstwu? Tu warto uważać, żeby z międzyepokowej eskapady nie wrócić z ciupagą w plecach...
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty