Wygląda na to, że wracamy powoli do normalności, gdyż udało się nareszcie skompletować listę. Szkoda, że tak strasznie długo to trwało i musiało zostać w jakimś sensie wymuszone, ale z bieżącego stanu rzeczy wypada się tylko cieszyć. Mam nadzieję, że uda się kiedyś wypracować jakiś standard opisu przyszłych dokonań na GGT.
W tej sytuacji mogę w końcu pogratulować Adamowi i Arturowi przejścia. Można będzie teraz analizować i zestawiać je z dawniejszymi przejściami "na czas" takimi jak Żurka, czy Cywińskiego.