"Kontynuowanie anonimowej pisaniny to również element "szorowania pod dnie"."
Trudno się z tym nie zgodzić, ale czyż nie inaczej jest z brakiem kontynuacji, co prawda jawnej i merytorycznej, acz bardzo niewygodnej rozmowy, argumentowanym obecnością w wątku "nielubianych" osób trzecich bezpośrednio w nią niezaangażowanych?