Na drugim biegunie od Prządek stoi Góra Zborów. Czysto, skała nie zarasta wszystkim (niszczenie siedliska przez gatunki inwazyjne), skała mniej eroduje, niż stojąca w cieniu i ciągle mokra.
Wydaje mi się że części skały interesujące ekologów, w większości są mało atrakcyjne dla wspinacza. Myślę że powinno dać się zawsze wypracować jakiś sensowny kompromis. Można wykluczyć części przyrodniczo istotne, nie musimy włazić na wierzchowinę. Wydaje mi się, że stały ruch wspinaczkowy w dużej mierze, jest w stanie odstraszyć wandali (malowanie, tłuczenie szkła, śmiecenie, wydrapywanie itp.)