Dla mniej wtajemniczonych, zdjęcie topo, które jest zamieszczone w tekście o Ondrze dotyczy hakowej wersji Nosa. Lynn przeszła go wieloma innymi wariantami. Pierwszy z nich ma wielkość w przybliżeniu wschodniej ściany Mnicha (kilkadziesiąt metrów omijające Królewskie Wahadło - King Swing). O tyle interesujące, że kluczowy fragment tego wariantu został wykuty w gładkiej ścianie. Zatem jeśli iść za duchem czasu (jak np w Mamutowej) i likwidować sztuczne chwyty, klasyczna wersja Nosa przestałaby istnieć.
Jednak jak widać, nawet w Yosemite - czyli w Betlejem klasycznego wspinania, ten fakt wolą przemilczeć.