Zestaw takich "umiejętności" nie zaszkodzi i jest bardzo wymierny w przeciwieństwie do talentu wspinaczkowego :), łatwo je rozwijać mając tylko chwytotablice do dyspozycji...
wiadomo samego wspinania nigdy nie zastąpi, ale jak masz taki zestaw "umiejętności" to jak sam zauważyłeś może to starczyć spokojnie i na VI.5
przy takiej sile można wybrać tępe VI.2 gdzie wiosłujesz w przewisie po klamach ewidentnych i po chwili meldujesz się przy zjazdowcu. Wiadomo nie każde VI.2 bedzię chłopak robił, ale napewno jakieś znajdzie... Wiadomo że lepiej przewspinać kilometry łatwiejszych dróg i taka droga jest lepsza i bardziej rozwijająca.
Ale chłopak nie powiedział że chce być lepszym wspinaczem ;) tylko że chce załoić VI.2 !
Więc taką miksturę polecam :) Co nie znaczy że nie zgadzam się z przedmówcami - wspinać się i jeszcze raz wspinać...