krzysztof.pasternak1961 Napisał(a):
>
> 1. Koniecznie (i najlepiej więcej niż raz)
> trzeba dowalić Jagodzie Mytych. Tak, jak natura
> nie znosi próżni, tak Beata Słama nie znosi
> konkurencji.
Ewentualna konkurencja winna prowadzić do poprawy jakości, w tym przypadku - jakości jedynego w Polsce konkursu na książkę górską roku. Na tejże powinno zależeć wszystkim tym, którym stan kultury górskiej leży na sercu.
Zwłaszcza odnoszącej większe
> sukcesy publiczne i mającej kilka razy więcej
> fanów na Fejsbuniu.
Jak wiadomo, na "fejsbuniu" najłatwiej zabłysnąć głębszym dekoltem, wklejaniem filmików przedstawiających słodkie, rozbawione kociaki albo paletą zachowań, którą swego czasu tak skutecznie unaoczniał zapominany pomału termin "kaszlikowanie". Klikalność której z tych form będzie miarą większego "sukcesu"?
Nie o facebook jednak chodzi, lecz raczej chyba o blog pani Jagody, na którym wypowiada się ona autorsko z rzadka, a kiedy już to robi, to opływa w natchnione zachwyty niczym rozmodlony epigon romantyzmu, stosuje streszczenia w miejsce rzetelnej recenzji, nie dba o jędrność formy ani troskę o detale, wreszcie: suto krasi swą wypowiedź przydługimi cytatami.
Chociaż, czytając styl
> recenzji BS, nic dziwnego.
Jak można przeczytać styl? Literalnie czy metaforycznie?
Frustracja bije po
> oczach i wylewa się z monitora.
I słusznie! Frustracja jest uczuciem naturalnym, gdy przez wiele lat czyni się starania o popularyzację wysokiej i wartościowej kultury górskiej, które to dążenia są następnie publicznie niweczone przez osoby zatwardziałe w swej niekompetencji.
>
> 2. Trzeba też decydowanie podpompować swoje ego,
> stanowczo podkreslająć rolę jednego z
> dyskutantów w Festiwalu. Ups, przypadkowo swojego
> męża:
Eks męża. Od dawna. Swoją drogą, skoro to eks, to powinna go - niesłusznie - dezawuować, aby nikt jej nie posądził o niewczesne sentymenty?
>
> Redakcjo wspinanie.pl, darujcie sobie ludzi,
> których tendencyjność stała się już sławna.
A jednak sławna!
> To nie robi dobrze ani portalowi, ani czytelnikom.
> Znajdźcie nowe, świeże twarze i pióra, a
> frustratów zostawcie ich frustracjom.
Dziwne to brzmi z ust osoby, która skupiła się na atakach personalnych tudzież "ekspersonalnych" :-)
Pomysł na organizację konkursu książki górskiej jest ze wszech miar godny uznania. Niestety, w przypadku pani Mytych realizacja tego szczytnego zamierzenia pozostawia wiele do życzenia i nie jest to opinia li tylko "frustratów", jak szanowny Kolega raczył podsumować. Czy potrafi Kolega udowodnić, że Beata Słama nie posiada doświadczenia, intelektu tudzież warsztatu, dzięki którym mogłaby rzetelnie ocenić, czy konkurs przeprowadzono dobrze, czy źle?
Księżniczka.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Inveniam viam aut faciam
