sztaba Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jestem na Taborze, podpytałem się dziewczyn jak
> załoiły i wygląda że patentów nie znały, po
> prostu w pierwszej przystawce Ośka zrobiła
> rozpoznanie ruchów a w drugiej skuteczne> prowadziła, (...)
I. Dobra, to konkretnie.
Czy te dziewczyny sa wyzsze od Ciebie :)
(a w kazdym razie maja wiekszy zasieg ramionach i w szpagatach).
II. Bo szerzej ujmujac chodzi o to, czy wykorzystywaly jakas anatomiczna przewage rozwspinanych kobiet.
Np. moze nia byc bardzo dobre rozciagniecie (gdzie indziej przewaga ta moga byc cienkie palce, czy korzystniejsza proporcja powierzchni opuszkow palcow do masy ciala i wzrostu - wtedy przy minimalnych chwytach i nierownosciach zdarza sie im sie osiagnac cos, czego silny mezczyzna ze swoimi opuszkami po prostu w ogole zrobic nie moze; takie "podprogowe dla fscetow" chwyty np. wykorzystala kiedys Jodsiune na swojego autorstwa drogi o cyfrze okolo 9a).
Bo naprawde ciekawe byloby nie to, ze dziewczyny zrobily cos "dokladnie patentami facetow".
Tylko ze, i jak to rozwiazaly inaczej.
Np. w Wielkim Okapie w przewieszeniu paru mocnych facetow nie dalo rady,
ze wzgledu na ilosc patentow i tkwienie w przewieszeniu i w szpagatach.
Naprawde byloby fajnie dowiedziec sie, jak dokladnie to dziewczyny powtorzyly.
Czy nie ma w tym jakiegos odkrywczego podejscia, innej techniki.
Wtedy na tej wiedzy skorzystali by wszyscy zainteresowani wspinacze (i wspinaczki), na samej swiadomosci, ze w Wielki Okapie "dalo sie inaczej". I potem konkretniej, jak.
Jeszcze raz gratuluje uczestniczka przejscia i pozdrawiam.