astrodog Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Reposado Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Iwona ostatecznie weszla tam. Z innymi ludzmi.
>
> Przed pomocy innych ludzi. "Z innymi ludzmi"
> narzuca równorzędne relacje zarówno na etapie
> pracy wejścia jak i w podejmowaniu decyzji
> taktycznych/logistycznych.
A gdzież tam,
> Maleki ostatecznie sama sprowadza swój sukces do
> poziomu wykonania należycie lub nie, opłaconej
> usługi.
Też nie, to jej sukces w kategorii wejścia z przewodnikiem. Na tyle określiła swoje umiejętności i marzenie zrealizowała. Ale rzeczywiście jak widać jej sukces zależał nie tylko (co oczywiste) od niej samej ale i od jakości usługi przewodnickiej.
Nie odbieram Maleki traktowania tego
> wyczynu jako osobistego sukcesu ale wymiar tego
> jest dokładnie taki sam jak moja radość z
> przejścia "czysto" na drugiego wyciągu który
> był dla mnie za trudny na prowadzenie. Mogę się
> cieszyć (w duchu) ale wstydziłbym się chwalić
> tym publicznie. Tak długo przynajmniej jak
> uważam się za wspinacza.
Nie wstydź się chwalić o ile podajesz szczegóły. Lata temu Kuchar (słusznie) pisał, że wspinanie na wędkę to jak najbardziej wspinanie, tyle, że w kategorii bulderingu, rozumianego jako wykonanie serii przechwytów.
Pozdrowienia
Sz.
>
> pozdro
> Astro