Rozumiem, że sporadycznie kradną paliwo. Ale żeby od razu parkować pod samą skałą (Kula, tuż obok wiaty i ścieżki) ? Pomijając 4 pojazdy biwakujące (dawno już nie widziałem volkswagena z zabudową dachu pod biwak), dwóch busów na czeskich rejestracjach to jeszcze z cztery samochody rodziców dzieci z kursu dla łuczników czy coś w tym rodzaju. Gdzie rano na górnym parkingu wszystkie auta można było policzyć na palcach jednej ręki. Z lat ubiegłych pamiętam, że dojazd od Kobylan (ul. Turystyczna) był uniemożliwiony z powodu znaku zakazu ruchu za wyjątkiem mieszkańców.
Nie żeby żal mi ściskał pupę, że muszę śmigać ze 100 metrów ...