Troskliwy_Miś Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nic ... rób jak uważasz za stosowne. Zapewne do
> chwili gdy nie popełnisz błędu bądź Twój
> partner to różnica będzie nie wielka.
Jaki to błąd miałby zrobić różnicę? 22kN to 22kN. Tyle ma dynema i zmienia się to tylko gdy używamy dynemy do zrzucania stalowych beczek o wadze 80kg z WO > 1. Nie robię tego.
Buduje za to najczęściej 3-punktowy samonastawny stan. Dynema w tym ukladzie ma 66kN. Samonastawnosc pracuje duzo lepiej niz przy grubej tasmie z nylonu a to robi sporą różnicę dla równej dystrybucji sił. Na najdłuższej gałązce dokladam węzeł co zmniejsza wytrzymalosc tasmy do 33kN. Żadna lina, żadne ludzkie ciało tyle nie zdzierżą.
Ja jednak
> wolę uniwersalność poliamidu i możliwość
> wiązania węzłów np. w celu skrócenia pętli.
Jw
> Dyneemy używam wyłącznie w przelotach. Jestem
> amatorem i bezpieczeństwo moje oraz partnerki
> jest dla mnie najważniejsze.
Mam tak samo. Ludzie targają za dużo, buduja stany za wolno, ida za późno. A potem sa jaja na zejsciu po ciemku albo co gorsza, konczeniu drogi w ten sposob.
Po 10 latach
> wspinania może zmienię zdanie. ;)
Niekoniecznie. Znam wspinaczy z większym stażem którzy patrza na dyneme jak na wcielonego diabła. Ludzie mają różne fobie.
pozdro
astro