Goncerzyca - spotkanie z 'właścicielem'

24 kwi 2016 - 23:13:22
Byliśmy ostatnio pod naszą ładną, ukrytą w lesie skałką Goncerzyca.
Wspinaliśmy się, paliliśmy też ognisko. Oprócz nas przyszła jeszcze 1 grupa - w sumie było ok. 10 osób.
W pewnym momencie z lasu wynurzył się też pan. Siedziałem wtedy przy ognisku, więc mogłem więcej obserwować.
Po pewnym czasie - było to na szczęście blisko mnie - usłyszałem, że ten pan mówi do jednej z dziewczyn, że jest właścicielem terenu - "lasku wokół tych skał i tej skały"!
Od razu włączyłem się do rozmowy i "przejąłem ją" jak gdyby. Całe szczęście.
Nie przedstawiliśmy się sobie [ja pow. mu tylko, że wspinam się od wielu już lat], więc nie wiem, czy był to "pan Goncerz" - niemniej:
pan powiedział, że: "pradziadek zapisał dziadkowi - a dziadek ojcu ten las, tu dookoła i te skałki"...
Jako że trafiło na mnie - powiedziałem, że "miło poznać", że "cieszę się", że "to dobrze, że się spotkaliśmy, że spotkaliśmy się akurat my i właśnie tutaj"! I "przedstawiłem mu środowisko wspinaczkowe": [naginając, koloryzując nieco ten obraz, ale to było konieczne - dla naszego dobra...] że akurat "wspinacze - to właściwi ludzie na właściwym miejscu"; że "nam akurat zależy, żeby tu było tak czysto i ładnie, jak jest", że "zawsze sprzątamy po sobie", "nie zostawiamy śmieci", itd., itp. Nie brnąłem dalej w te manowce - choć już korciło mnie, żeby dodać jeszcze [dla żartu] - że "my nie przeklinamy", czy "pomagamy staruszkom przejść przez jezdnię", itp.... ;-)
Pan nie był na szczęście nie był nastawiony agresywnie i wydaje mi się, że moje słowa do niego trafiły. A może nawet zrozumiał to, co mówiłem i się ze mną zgodził. :-)
W każdym razie "rozstaliśmy się w pokoju" - on "zniknął za swoimi drzewami", których rośnie tam wiele...

Cóż: myślę, że niezależnie od kierunku, w jakim potoczą się sprawy związane z dostępnością tego rejonu - na poziomie oficjalnym - dobrze się stało, że doszło do takiego spotkania, że doszło do niego w tym momencie, że "pan Goncerz" nie okazał się [raczej, na razie?] takim właścicielem, jakich niestety na Jurze mamy kilku i z którymi mamy problemy, a sam cieszę się, że on trafił na mnie.

Oby kolejni wspinacze, którzy zawitają na Goncerzycę [ale w zasadzie w każdy mniej znany i rzadziej odwiedzany rejon] potwierdzili w oczach "pana Goncerza" swoim zachowaniem taki obraz środowiska, jaki mu wtedy nakreśliłem. :-) !



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-04-24 23:15 przez peresada.
Podziel się:
Temat Autor Wysłane

» Goncerzyca - spotkanie z 'właścicielem'

peresada 24 kwi 2016 - 23:13:22

Re: Goncerzyca - spotkanie z 'właścicielem'

malaga69 25 kwi 2016 - 09:02:09

Re: Goncerzyca - spotkanie z 'właścicielem'

M.A.D 25 kwi 2016 - 09:02:59

Re: Goncerzyca - spotkanie z 'właścicielem'

bans 05 maj 2016 - 08:30:43



Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty