krasssnal Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Już pisałem do kogo dość cierpkie uwagi kieruję. A
> co do pytania: w górach - sam praktykuję, w skałac
> h z infrastrukturą turystyczną już nie. Pretensje,
> że ktoś ma cennik za usługi.. wybacz to dziecinada
> albo buractwo.
We Włoszech cennik często ma niewiele wspólnego z usługami.
> Na swoim terenie mogą wszystko nawe
> t zorać. A ceny zawsze weryfikuje rynek. Jak są za
> wysokie, to właściciel szybko splajtuje, a okolicz
> ni handlarze szybko zadbają o powrót do darmowych
> usług noclegowych..
Niewiele wiesz o Włoszech. To dość mafijny kraj. Często się zdarza, że ktoś z mocnymi plecami monopolizuje rynek (choćby usług noclegowych) na danym terenie, i jeszcze mu policja lub inni urzędnicy pomagają w procederze. Stąd ceny w niektórych miejscówkach atrakcyjnych dla wspinaczy mogą być dla człowieka z namiotem tak samo wysokie jak w Rzymie za pokój lub mieszkanie na AirBnB. Jeszcze ogólnie, co do wyboru między kempingiem a krzonem - nie tylko cena jest ważna. Wiele kempingów (np większość w Polsce) nie odpowiada mi ze względu na hałas i syf. Chcę się wyspać w nocy. Gdybym był bogatszy, pewnie mógłbym sypiać w hotelach i pensjonatach, ale nie jestem, jak wielu znanych mi wspinaczy. Nie widzę powodów, by z tej przyczyny unikać wyjazdów na west. W większości miejsc da się znaleźć wspaniałe warunki do krzonowania i - dopóki zostawiam miejscówkę w stanie nie gorszym, niż zastany - nie widzę problemu. Nikomu nie przeszkadzam, a że nie daję zarobić i tak już całkiem majętnym lokalsom - cóż, jeszcze długo będzie między nami a nimi wysoka dysproporcja w zarobkach.