Zasadniczo wygląda to tak:
Jeśli droga jest źle obita (często wyłącznie w mniemaniu zgłaszającego pretensje), to jest to "droga Stefana". Nawet jeśli obił ją ktoś inny.
Jeśli droga jest dobrze obita, na pewno nie jest "drogą Stefana". Przy czym pamiętać należy, że obił i reekipował on setki dróg i jest (mimo że obecnie jest mniej aktywny) jednym z najbardziej zasłużonych "obijaczy".