Słychać, że głośno wieje, sztuczny śnieg pada, ale idą po płaskim a ciuchy nic się nie poruszają. Oprócz kilku ładnych górskich ujęć, sceny kręcone w studio. W dodatku gość, który leży pół filmu blisko szczytu w śniegu i zamienia się w bryłę lodu. Wszyscy go mijają i widzą, że z chłopa nic nie będzie, a później jak mu powiedzieli przez radio, że ma wstać i iść to wstaje i schodzi i od razu jest w bazie!
Każdemu, kto szanuje swój czas wolny -film odradzam, jeden z większych gniotów, jakie oglądałem.
Zamiast tego polecam obejrzeć Meru -rewelacyjny!
Wolę oddać bezdomnemu, niż dołożyć INWalidzie.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-03-01 07:52 przez rocko.