Jak chcesz się wspinać (lub nocować) tylko w Arico to dogadasz się z Walterem, będziesz miał nawet spanie za friko na jego terenie w zamian za drobną pomoc, np przy ogarnięciu tego terenu z krzaków, sprzedaży pierdółek z jego sklepu itp :) taki wolontariat w zamian za nocleg, może nawet przyczepę kampingową dostaniesz jak będzie wolna. A jego miejscówka jest tuż przy skałach, tyle co z mostu zejdziesz na dół na wspin, 3-4min piechotą. Walter ma base camp po drodze do Arico, nie sposób przegapić. Inna sprawa, że jadąc tylko tam w ten jeden mały rejon i bez auta, nie zobaczysz dużo fajnych rzeczy i miejsc na wyspie, Loro park, jaskinie pod wulkanem (5 największy system jaskiń lawowych na świecie, 4 większe są na Hawajach), sam wulkan fajna sprawa, możesz sobie przelecieć paralotnią nad kraterem za 90 ojro itp itd
Wolę oddać bezdomnemu, niż dołożyć INWalidzie.