Owszem - ale pewny. W każdej okoliczności. O psychologii procedur wiem więcej niż sądzisz - na podstawie swojej wiedzy - będącej w swojej istocie instruktorską dupokrytką. Otóż rozpoznać można procedury, które mają sens i te które są tak specyficzne - mam nadzieję, że pojmujesz znaczenia tego słowa - że przy odrobinie doświadczenia możesz je śmiało olać. To co proponuję jest zupełnym nawiązaniem do "więzi liny". której trzeba uczyć wspinaczy już u podstaw. Węzeł na końcu liny nie jest taką nauką!
Wyobrażam sobie - moim zdaniem całkiem realną sytuację - w której przygodny partner ( takie czasy ), w górach nie wiąże się ze mną, tylko mnie asekuruje ( na 1 wyciągu ) wiążąc węzeł na końcu liny!!!
P.S.
Pomijam już fakt, że nastąpi dłuższa przerwa w związku założeniem butów
Resztę sam sobie dopisz, dopowiedz.
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-02-24 21:01 przez AndrzejKo.