Nie wiem czemu, ale miałem wrażenie czytając artykuł, że producent zawinił nie dołączając instrukcji, czyli nie były to raczej ekspresy, a gumki, a pewnie ktoś to źle złożył.
Zresztą, to pokazuje jak kuleje sprawdzanie sprzętu przed wspinaczką. Oszczędzając chwilę, możemy stracić całe życie, a nawet nie tylko swoje, bo można pociągnąć z sobą partnera.