a z jakiego powodu jest robiony taki film? Dla kasy (bo dzięki temu sponsor się reklamuje, a Ci co się wspinają dostają np. sprzęt dzięki któremu się wspinają) czy dla szpanu ("jestem pierwszą Polką, która zrobiła Metallice") czy dla dobra ludzkości (Zobaczcie jakie piękne skały mamy w Polsce... wspinajcie się tam bo to świetne doświadczenie....).
Wydaje mi się, że między takim filmem, a sesją ślubną na mnichu granica jest dość cienka. I tu i tu powinno być dogadane to z TPN (na razie są takie przepisy - czy dobre? mam wątpliwości) oraz jasno powiedziane - chcecie mieć zdjęcia/film to jesteście na tyle wyszkoleni, że nie potrzebujecie przewodnika, lub zapewnia się im przewodnika, który ich tam wprowadzi i weźmie za nich odpowiedzialność. Jeśli mówi się, że ja nie jestem przewodnikiem, ale was tam wprowadzę, bo się wspinam - to to jest nieodpowiedzialność