(...) TomaszKa, raczej nie mam złudzeń. :(
Choć poszukując uzasadnienia, przez myśl przeszło mi, że może to tylko błąd redakcyjny (ktoś chciał się pochwalić czymś, w wyścigu portali outdoorowych w donoszeniu newsów, bez wiekszego zastanowienia) z czego nie łatwo będzie się teraz wycofać.
A fakt reklamy jaką wspinanie.pl zrobiło studiu fotograficznemu "przedsiębiorczego, przedsiębiorcy" Przemysławowi Piegza raczej jest bez sporny. Najprawdopodobniej dobrze wytargetowaną reklamę zobaczy minimum 12 699 osób które polubiło profil wspinanie.pl
Pytanie raczej nasuwa się inne: ile wspinanie.pl zyskało w związku z udostępnieniem komercyjnego (moralnie wątpliwego) postu ? oraz ile może straci na tym dotychczasowych czytelników ?
„Góry nie są stadionami, na których zaspokajam ambicje zwycięzcy, są katedrami, w których praktykuję moją religię” Anatolij N. Bukriejew