A2, faker lewej ręki, charakterystyczny dźwięk łamanego suchego patyczka. Bez wizyty lekarskiej. Najpierw tydzien paracetamol i plastrowanie. Potem fastum i plastrowanie. Po 3 miesiacach zaczalem sie powoli wspinac z ciasno zaplastrowanym stawem w pozycji lekko ugietej. Przez rok dochodzilem do coraz luzniejszego plastrowania ale bywało, ze po mocniejszej sesji znowu bolalo i wracalem do plastrowania mocniejszego.
Tak bylo kilka lat temu. Teraz palec jest lekko ograniczony ruchowo: pełny wyprost i zgięcie poza zasięgiem. Staw dalszy dla A2 jest wizualnie grubszy. Od prawie dwóch lat nie plastruję już w ogóle (tylko ze względu na ochronę skóry przy rysach, a nie wspomaganie stawu), a palec jest wyraźnie mocniejszy niż był kiedykolwiek przed kontuzją i nie odbiega siłą od swojego odpowiednika w prawej ręce.