Re: Brak węzła na końcu liny

Napiszę to może dla uzmysłowienia, co mi chodziło.
Napisałem:
> I jeszcze jedna kwestia odnośnie węzła, ile
> razy widzieliście węzeł kilka m nad na ziemią,
> bo zespół się nie dogadał i do ściagnięcia
> pociągnięto za zły koniec?
Blondas odparł:
No to faktycznie dramat.
W najgorszym razie trzeba zrobić drogę jeszcze raz, żeby tego uniknąć proponujesz nie wiązać węzła?

A ja widziałem taką sytuację w moim domowym rejoniku. Przyjechało dwóch harcerzy, mieli ze soba, dwie uprzęże, dwa karbinki zakręcane, pętlę do auta, ósemkę i linę statyczną 50m. Z racji tego, że skała to umożliwia, w celu powieszenia wędki an jednej z VI dokonał gościu zjazdu z punktów które są na szczycie skały,a które znajdują się 4-5m nad faktycznymi stanami, w których lina się nie ciora o piach, kamienie i 'buraki' ;). Po zjeździe do stanu właściwego, gościu na dodatek nie dał wędki z karabola tylko z punktu zjazdowego, którym był zaklejony maillon(oszczędność na karabinku poza tym ,który miał do auta).
I ok, tak sobie się wspinali ileś czasu,aż na koniec jeden drugiemu kazał ściągnąć linę, więc drugi, chyba mniej doświadczony, pociągnął ile miał sił, bo chciał zobaczyć ile na raz uciągnie. Zdziwko było jak po chwili na 10m wisiał koniec liny z węzłem.
I teraz pytanie. Jak mają bezpiecznie odzyskać linę nie mając dostępu do stanu od góry? Oczywiście mailon nie pozwolił na przeciągnięcie węzła.
Teraz się doświadczeni Panowie niech wykażą swoją wiedzą, procedurami i zasadami bezpieczeństwa.
Zgodnie z poradą Blondasa, wystarczy jeszcze raz zrobić drogę. Pytam się na czym? Na statyku z jednym karabinkiem? Autentycznie widziałem taką sytuację i sam tę linę im ściągałem. Ale pytam jak to zrobić jak się nie ma 20 lat doświadczenia w skałach i po otworzeniu bagażnika nie ukazuje się widok 500m lin, 100 pętli, 50 karabli, etc. bo nie każdy ma, nie każdy zabierze i nie każdego stać, co większość forumowych wyg chyba raczyło zapomnieć.
Bardzo proszę o poradę w tej sprawie.

Pozdrawiam