Re: Brak węzła na końcu liny

yeti362 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ja mam w pamięci taką
> sytuację - na kursie trenerskim w roku 2011 opona
> przy treningu z rzutnią jebnę.a aż miło w
> konfiguracji - nowa lina i click up. Po czym
> przeczytałem ten ciekawy artykuł -
> [www.taternik.org]
> rnik%E2%80%9D_3_2012 - Zalety i wady nowych
> przyrządów asekuracyjnych: click-up i alpine-up
> (B. Kowalski).
> Prowadzącym zajęcia i autorem artykułu była ta
> sama osoba

Grzesiu
Nie jestem pewien w jakim stanie pisałeś te słowa, czy znowu czegoś
nie wypiłeś ale coś Ci przypomnę. Asekurujący miał wówczas zadanie
nie trzymać liny za przyrządem, bo chcieliśmy zobaczyć jak to
faktycznie się blokuje. Rzeczywiście skończyło się walnięciem opony
w parkiet.

W cytowanym Taterniku jest napisane:

Problemem jest rodzaj zastosowanej liny oraz karabinka. Liny
zbyt sztywne i zbyt grube - nawet te mieszczące się w zakresie
podanym przez producenta - źle współpracują z click-upem. Z kolei
liny zbyt cienkie mogą "przepływać" w przyrządzie podczas
wyłapywania lotu. Tym samym zwiększa się dynamika, ale
asekurujący musi być bardzo czujny (!). Inaczej mówiąc, jest to
sytuacja, w której click-up wspomaga, a nie zastępuje (!) asekurującego.

> Dlatego mam duży dysonans poznawczy do artykułów w Taterniku,
> do finansowania go z dodatkowej składki klubowej...

Ja też mam, i w czasie WZD byłem pewien, że ten wniosek nie przejdzie.
Dodam, że Zarząd PZA nie był inicjatorem tego wniosku, a członkowie
Zarządu nie mają prawa do głosowań na WZD.

Osobiście uważam, że była to decyzja zła mając na uwadze kondycję
finansową wielu klubów zrzeszonych w PZA.

Bogusław Kowalski
Instruktor Alpinizmu PZA [pza.org.pl]